Na mocy decyzji ministra oświaty Giuseppe Valditary od nowego roku szkolnego, rozpoczynającego się w pierwszej połowie września, zakaz używania telefonów komórkowych wcześniej wprowadzony w szkołach podstawowych i gimnazjach, został rozszerzony także na szkoły średnie drugiego stopnia, a więc licea i technika. Jak wyjaśnił szef resortu, zabronione będzie korzystanie z telefonów również w celach dydaktycznych.
Dla uczniów to kara
Dziennik "La Repubblica" zauważył we wtorek, że dyrektorzy szkół wraz z personelem wybierają sposób przechowywania komórek na czas lekcji. Gazeta zaznacza, że stosowanie ministerialnego zakazu nie będzie łatwe, bo uczniowie oceniają go jako karę.
Pomysły w szkołach są różne: kieszenie ścienne z przegródkami na urządzenia zawieszane w klasach, haczyki na futerały z telefonami, szafki, pojemniki albo oddawanie do depozytu przy wejściu do szkoły. Decyzje podejmowane są na radach pedagogicznych, a często konieczne są przy tym dodatkowe koszty.
Co z telefonem w czasie wycieczki?
Dyrektor liceum w Palermo Fabio Angelini powiedział dziennikowi, że jego placówka postanowiła kupić specjalne pojemniki. Kosztują one około 15 euro. Znacznie droższe są szafki na kluczyk; jedna kosztuje około 70 euro.
Nauczyciele zadają też pytania, na które nie znajdują odpowiedzi w okólniku ministra. Na przykład czy dozwolone będzie korzystanie z telefonów podczas wycieczek dydaktycznych w autokarze albo jak należy postępować w przypadku kradzieży zdeponowanego telefonu. Ponieważ, jak się zauważa, nowe reguły nie będą bezbolesne dla uczniów, dyrekcje niektórych szkół średnich chcą z nimi zawrzeć porozumienie, w jaki sposób mają one być stosowane.