Krew, śmierć i łzy na ZDJĘCIACH. W Kijowie przybywa ofiar
1 MSW Ukrainy apeluje do mieszkańców Kijowa, by unikali przebywania na ulicach i poruszania się pojazdami po ulicach miasta. Resort ostrzega przed "uzbrojonymi i agresywnymi grupami" które opanowały ulice stolicy. Kijów coraz mocniej odczuwa toczące się w centrum walki między antyrządowymi aktywistami z majdanu, a milicją.
PAP/EPA / ALEXEY FURMAN
2 Poruszanie się po mieście, jak i wjazd do niego są ograniczone. Nie działa metro, ale według ostatnich doniesień, podziemna kolejka ma zostać uruchomiona na polecenie szefa kijowskiej administracji, który oświadczył, że odchodzi z rządzącej partii regionów.
PAP/EPA / ALEXEY FURMAN
3 W okolicach majdanu, w obawie o zniszczenie, zamykane są sklepy i punkty usługowe. Sam majdan jest wciąż pełen dymu, sąsiadujące z nim budynki pozbawione są szyb, straszy wypalona siedziba związków zawodowych. Na placu przebywa kilka-kilkanaście tysięcy ludzi, cześć z nich stale pracuje przy wzmacnianiu barykad. Wciąż chodzą pogłoski o możliwym szturmie na protestujących.
PAP/EPA / MAXIM SHIPENKOV
4 Portal Lb.ua donosi o składzie z 40 wagonami wypełnionymi funkcjonariuszami służb specjalnych, zdążającym do Kijowa z okolic Połtawy. Z kolei opozycja kieruje dramatyczne apele do milicji i wojska o bunt wobec władz. Równolegle trwają rozmowy szefów dyplomacji Polski, Niemiec i Francji z prezydentem Janukowyczem. W ich trakcie do ukraińskiego przywódcy zadzwoniła niemiecka kanclerz, która wezwała go by przyjął pomoc Unii Europejskiej w zażegnaniu kryzysu.
PAP/EPA / AP / ALEXEY FURMAN
5 Po spotkaniu z prezydentem Janukowyczem szefowie dyplomacji Polski, Niemiec i Francji odlatują do Brukseli, gdzie odbędzie się nadzwyczajne spotkanie unijnych szefów dyplomacji. Tam zapadnie decyzja o ewentualnych sankcjach. Jeśli państwa zdecydują o ich nałożeniu, to wejdą one w życie już w piątek. Możliwy jest zakaz wjazdu na teren Unii, zamrożenie aktywów finansów w europejskich bankach i embargo na dostawy broni.
PAP/EPA / YEVGENY MALOLETKA
6 O nałożenie sankcji od dawna apelowali między innymi europosłowie, ale dopiero gdy liczba ofiar śmiertelnych wzrosła, Bruksela zareagowała. "W najmocniejszych słowach potępiamy przemoc jako metodę rozwiązywania kryzysu. Dlatego oczekujemy, że kraje członkowskie pilnie uzgodnią działania przeciwko odpowiedzialnym za użycie siły" - mówił wczoraj szef Komisji Europejskiej Jose Barroso.
PAP/EPA / YEVGENY MALOLETKA
7 Na razie, jak wynika z nieoficjalnych informacji Polskiego Radia, ambasadorowie unijnych krajów, którzy wczoraj przez kilka godzin rozmawiali w Brukseli, nie uzgodnili wspólnego stanowiska. Panowało przekonanie, że sankcje są niezbędne, zdecydowana większość państw je poparła, choć ostrożnie co do skuteczności wypowiadały się kraje południa. Ambasadorowie pozostawili unijnym ministrom spraw zagranicznych decyzję w tej sprawie.
PAP/AKPA / YEVGENY MALOLETKA
8 Do wydarzeń na Ukrainie odnosi się też Rosja. Premier Dmitrij Miedwiediew zapewnił, że Moskwa zamierza rozwijać współpracować z Kijowem. Potwierdził też gotowość realizacji wszystkich umów, porozumień i obietnic. Znaczył jednak, że rosyjskie władze chcą po drugiej stronie mieć odpowiednich partnerów. -„Chcemy, żeby władze na Ukrainie były legalne, efektywne i żeby nie wycierano o te władze nóg, jak o wycieraczkę” - oświadczył Miedwiediew.
PAP/EPA / IGOR KOVALENKO
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję