Pierwsze pogrzeby ofiar katastrofy w Somie. Wykopano setki grobów. ZDJĘCIA
1 W kopalni w Somie, gdzie doszło do tragedii, ostatnia kontrola prowadzona była ponad miesiąc temu. Właściciele kopalni twierdzą, że nie wykryto wtedy żadnych uchybień.
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
2 Tureccy związkowcy zapowiedzieli antyrządowe manifestacje.
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
3 Analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Pinar Elman mówi w rozmowie z Polskim Radiem, że niskie standardy w kopalniach to m.in. wynik oszczędzania. Ostatnio w Turcji wiele fabryk, w tym kopalń zostało sprywatyzowanych. To obniżyło koszty produkcji. Na przykład koszt wyprodukowania tony węgla spadł z 140 do 24 dolarów. Władze kopalni tłumaczyły to warunkami rynkowymi. W praktyce oznacza to, że mając podwykonawców, państwo nie sprawdza, czy spełniane są warunki bezpieczeństwa - dodaje Pinar Elman.
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
4 Choć od eksplozji minęły już dwie doby, a szanse na wyciągnięcie kolejnych żywych górników są coraz mniejsze, ekipy ratowniczej wciąż próbują dostać się do uwięzionych. W akcji przeszkadza jednak podziemny pożar oraz tlenek węgla. Na powierzchni ziemi cały czas czekają rodziny przysypanych.
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
5 Wzrasta liczba ofiar katastrofy górniczej w Turcji. Według ostatnich danych ministra energetyki, pod ziemią zginęły 282 osoby. Była to największa katastrofa przemysłowa w historii Turcji. Przedwczoraj po południu w prywatnej kopalni w Somie na zachodzie kraju prawdopodobnie wybuchł transformator. Do eksplozji doszło w czasie, gdy jedna zmiana górników kończyła pracę, a druga ją zaczynała. Pod ziemią było wówczas blisko 800 osób.
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
6 Wzrasta liczba ofiar katastrofy górniczej w Turcji. Według ostatnich danych ministra energetyki, pod ziemią zginęły 282 osoby. Była to największa katastrofa przemysłowa w historii Turcji. Przedwczoraj po południu w prywatnej kopalni w Somie na zachodzie kraju prawdopodobnie wybuchł transformator. Do eksplozji doszło w czasie, gdy jedna zmiana górników kończyła pracę, a druga ją zaczynała. Pod ziemią było wówczas blisko 800 osób.
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
7 Wzrasta liczba ofiar katastrofy górniczej w Turcji. Według ostatnich danych ministra energetyki, pod ziemią zginęły 282 osoby. Była to największa katastrofa przemysłowa w historii Turcji. Przedwczoraj po południu w prywatnej kopalni w Somie na zachodzie kraju prawdopodobnie wybuchł transformator. Do eksplozji doszło w czasie, gdy jedna zmiana górników kończyła pracę, a druga ją zaczynała. Pod ziemią było wówczas blisko 800 osób.
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
8 Wzrasta liczba ofiar katastrofy górniczej w Turcji. Według ostatnich danych ministra energetyki, pod ziemią zginęły 282 osoby. Była to największa katastrofa przemysłowa w historii Turcji. Przedwczoraj po południu w prywatnej kopalni w Somie na zachodzie kraju prawdopodobnie wybuchł transformator. Do eksplozji doszło w czasie, gdy jedna zmiana górników kończyła pracę, a druga ją zaczynała. Pod ziemią było wówczas blisko 800 osób.
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
9 Wzrasta liczba ofiar katastrofy górniczej w Turcji. Według ostatnich danych ministra energetyki, pod ziemią zginęły 282 osoby. Była to największa katastrofa przemysłowa w historii Turcji. Przedwczoraj po południu w prywatnej kopalni w Somie na zachodzie kraju prawdopodobnie wybuchł transformator. Do eksplozji doszło w czasie, gdy jedna zmiana górników kończyła pracę, a druga ją zaczynała. Pod ziemią było wówczas blisko 800 osób.
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
10 Wzrasta liczba ofiar katastrofy górniczej w Turcji. Według ostatnich danych ministra energetyki, pod ziemią zginęły 282 osoby. Była to największa katastrofa przemysłowa w historii Turcji. Przedwczoraj po południu w prywatnej kopalni w Somie na zachodzie kraju prawdopodobnie wybuchł transformator. Do eksplozji doszło w czasie, gdy jedna zmiana górników kończyła pracę, a druga ją zaczynała. Pod ziemią było wówczas blisko 800 osób.
PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU