Lech Wałęsa przyznał, że życzy Januszowi Palikotowi sukcesu w wyborach. "Życzę mu, żeby wszedł do parlamentu. To jest coś takiego higienicznego, co będzie dopingować, irytować ale podawać tematy, które zauważyć należy "- mówi były prezydent w RMF FM.

Reklama

Na pytanie czy nie bolą go mocne anty-kościelne uderzenie Palikota Wałęsa odpowiada: "Tutaj będę chciał mu pomóc i nawrócić go".

Trwa ładowanie wpisu

O ewentualnym sukcesie PiS w wyborach Wałęsa mówi jednoznacznie: "Nawet gdyby doszło to i tak nikt z PiS-em nie będzie chciał pracować. I tak nie osiągną rządzenia.

Jego zdaniem stonowany, spokojny wizerunek Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego, to jest tylko gra. "Oni w taki sposób się ustawiają, żeby wygrać a potem robić swoje" - dodaje były prezydent.

Konrad Piasecki z RMF FM zapytał też Wałęsę o fragment książki Jarosława Kaczyńskiego, w którym prezes PiS pisze, że Wałęsa miał przed laty konkretny plan rozprawy z opozycją i z nim samym.

"Ja mówiłem wiele razy i to powtórzę: gdybym miał jeszcze raz walczyć, tak jak musiałem walczyć, to bym prosił na kolanach, żeby Kaczyńscy się włączyli. Ale tylko do walki. Potem oni się do pracy nie nadają, w ogóle nie potrafią pracować pozytywnie, tylko wciąż szukają wroga i tylko na wrogu i na jakichś układach opierają swoje rządzenia. Zamykają, potem trzeba odszkodowania płacić. I dlatego to nie są ludzie do rządzenia. Jako wykonawcy są nieźli, w walce dobrzy, natomiast w pracy fatalni" -mówi Wałęsa.