Linia ognia, która przez całą noc zbliżała się do zabytkowej starówki, miała aż 20 km. Strażacy walczyli z całych sił nie tylko z ogniem, ale też z wiatrem, który utrudniał im pracę. Dziś rano, gdy wiatr się uspokoił, do akcji wkroczyły trzy samoloty gaśnicze. Pożar gasiło nie tylko 250 strażaków, ale też całe zastępy mieszkańców Dubrownika.
"Cieszymy się z rozwoju sytuacji. Nasze siły wykonały dobrą robotę. Kontrolujemy już cały pożar" - powiedział komendant lokalnej brygady straży pożarnej.
Po nocnej akcji do szpitali trafiło 26 rannych strażaków. Gęsty dym wciąż nie pozwala normalnie oddychać. Turyści uwięzieni są w hotelach i kwaterach. Walka z pozostałymi ogniskami pożarów trwa.