Właśnie dlatego przypadający we wtorek Dzień Bezpiecznego Internetu jest organizowany pod hasłem "Pomyśl zanim wyślesz": ma ostrzegać najmłodszych użytkowników przed bezrefleksyjnym publikowaniem zdjęć i prywatnych informacji.

Kilka dni temu w Strzegomiu 21-latek powiesił się, po tym jak w internecie został opublikowany filmik, na którym 16-letnia dziewczyna wulgarnie komentowała jego umiejętności seksualne. I niestety nie był to pierwszy taki przypadek w Polsce, co roku zdarza się kilka podobnych spraw. W 2008 roku samobójstwo popełnił 17-letni chłopak z Bytowa, którego koledzy zmusili do rozebrania się, sfilmowali i wrzucili nagranie wyciekło do internetu. 15-latka sfilmowana podczas uprawiania seksu na dyskotece w 2008 roku przeżyła, ale tylko dlatego znaleziono ją na czas.

Reklama

Najmłodsi Polacy spędzają w internecie coraz więcej czasu: według najnowszego badania Megapanel PBI średnio aż 31 godzin tygodniowo. Ponad połowa korzysta z niego codziennie. - Mimo to dzieci wcale nie są do końca świadome czyhających w sieci zagrożeń. Coraz częściej nastolatki a czasem nawet dzieci niefrasobliwie publikują w sieci zdjęcia czy filmy o erotycznym podtekście, zupełnie nie zdając sobie sprawy z tego z możliwych konsekwencji. - A potem to, co miało być tylko dowcipem, okazuje się katastrofalne w skutkach. Z jednej strony takie zdjęcia prowadzą do odrzucenia dziecka przez kolegów, a z drugiej mogą też być niemalże zaproszeniem dla pedofilów - tłumaczy Łukasz Wojtasik.

Rzeczywiście, jak wynika z danych policji w 2009 roku policjanci zatrzymali 470 osób podejrzewanych o gromadzenie i rozpowszechnianie w internecie zdjęć z pornografią dziecięcą. W ich "kolekcjach" były zdjęcia dzieci ściągane z blogów czy popularnych serwisów społecznościowych, przede wszystkim z Naszej Klasy oraz Grona.

Reklama

Ale nie tylko dzieci są na tyle nierozważne, by publikować w internecie własne zdjęcia. Czasem robią to również ich dorośli opiekunowie. - Rodzice nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, że zdjęcia ich pociech, roznegliżowanych dzieci z wakacji na piaszczystej plaży mogą być łakomym kąskiem dla pedofilów, którzy wykorzystują je potem do swoich własnych celów. Wymieniają się nimi, zawieszają je na różnych stronach. Internet nie jest miejscem na tego typu zdjęcia - ostrzega rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.

Podobne problemy występują dziś w całej Europie. Jak wynika z ostatniego Eurobarometru aż 50-70 proc. dzieci w krajach Unii Europejskiej przynajmniej raz zamieściło swoje zdjęcie czy filmik w sieci. I dlatego właśnie tegoroczny Dzień Bezpiecznego Internetu został poświęcony problemowi prywatności dzieci w sieci. Jest obchodzony pod hasłem ochrony prywatności w Internecie "Think B4 U post!", czyli "Pomyśl, zanim wyślesz". - A jest nad czym myśleć, bo z naszych badań wynika, że z przemocą w sieci zetknęło się aż 14 procent polskich dzieci - dodaje Łukasz Wojtasik.