Według szefa amerykańskiej dyplomacji Izrael nie przedstawił żadnego planu ochrony ludności cywilnej podczas tego możliwego ataku.

W przypadku braku takiego planu nie możemy wspierać dużej operacji wojskowej w Rafah, ponieważ spowodowane przez nią szkody przekraczałyby dopuszczalne – powiedział w piątek czasu miejscowego Antony Blinken podczas forum Instytutu McCaina w Sedonie w stanie Arizona.

Reklama

Rafah - który Izrael obrał na cel ofensywy mającej doprowadzić do całkowitego zniszczenia Hamasu - to miasto położone na południu Strefy Gazy, przy granicy z Egiptem. Na skutek działań zbrojnych w pozostałej części palestyńskiej enklawy w mieście schroniło się ponad milion uchodźców, którzy w dramatycznych warunkach i na krawędzi głodu czekają na rozwój wydarzeń.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział we wtorek, że cele w wojnie z Hamasem są niezmienne, ofensywa przeprowadzona w nadgranicznym Rafah - nieunikniona, i że zaczęła się już ewakuacja ludności cywilnej z miasta. Zaprzeczył temu Philippe Lazzarini szefujący agencji ONZ UNRWA - podał portal tygodnika "Newsweek".