Kardynał Schoenborn, cytowany przez włoski dziennik "La Repubblica", oświadczył, że przyczyn nadużyć seksualnych ze strony duchowieństwa należy doszukiwać się "zarówno w edukacji księży, jak i w pozostałościach rewolucji seksualnej, dokonanej przez pokolenie 1968 roku". Ale problem ten - jak dodał - dotyczy także "kwestii celibatu" i dlatego Kościół musi zmienić spojrzenie na nią.

Reklama

Austriacki dostojnik kościelny, jeden z największych autorytetów wśród kardynałów, nie wyjaśnił, na czym zmiana ta miałyby polegać. "Dosyć ze skandalami. Jak to możliwe, że jesteśmy uważani za podejrzanych o wykroczenia, których nie popełniliśmy? Dlaczego zawsze pojawiają się wątpliwości pod adresem całego Kościoła?" - zapytał arcybiskup Wiednia.