Benedykt XVI nazwał pedofilię w kościele katolickim "zbrodnią nie do opisania" i wyraził "głęboki żal wobec niewinnych ofiar", które spotkało "wielkie cierpienie".

Reklama

"Nade wszystko wyrażam głęboki żal wobec niewinnych ofiar tych niewypowiedzianych zbrodni wraz z nadzieją, że siła łaski Chrystusa, jego ofiara i pojednanie uzdrowi ich głębokie rany i wprowadzi pokój w ich życiu" - powiedział papież.

"Uznaję wstyd i upokorzenie, którego wszyscy (duchowni) doznali z powodu tych grzechów i zachęcam do pokładania nadziei w Panu, że ta (ich) pokuta wniesie wkład w uleczenie ofiar, oczyszczenie kościoła i odnowienie jego odwiecznego zaangażowania w edukację i opiekę nad młodymi ludźmi" - dodał.

Wcześniej na pokładzie samolotu w drodze z Rzymu do Edynburga papież przyznał, że kościół nie okazał wystarczającej czujności w sprawie ochrony młodocianych przed seksualnymi nadużyciami.

Benedykt XVI zaapelował do zebranych, "by wytrwale bronili niezmiennych moralnych prawd, które podjęte w Ewangelii, oświecone i utwierdzone są podstawą prawdziwie ludzkiego, sprawiedliwego i wolnego społeczeństwa".

W tym kontekście wskazał jako wzór kardynała Johna Henry'ego Newmana (1801-90) anglikanina, który przeszedł na katolicyzm, wybitnego teologa, którego beatyfikacji dokona w niedzielę. Wcześniej wskazał na jego postać jako patrona dialogu katolików z anglikanami. Słowa Newmana "od serca do serca" są mottem papieskiej wizyty.

W szczelnie wypełnionej katedrze we wczesnobizantyjskim stylu słów papieża wysłuchało ok. 1,7 tys. osób, wśród nich księżna Kentu - jedyna katoliczka w rodzinie królewskiej i James McMillan szkocki kompozytor, który z okazji wizyty papieskiej skomponował kilka utworów. Na placu przed katedrą słów papieża wysłuchało ok. 2,4 tys. wiernych, w większości młodzieży.

Przed mszą św. Benedykt XVI spotkał się z premierem Davidem Cameronem, wicepremierem Nickiem Cleggiem i liderem opozycji Harriet Harman. W ocenie komentatorów idea Wielkiego Społeczeństwa lansowana przez koalicyjny rząd konserwatywno-liberalny, akcentująca indywidualną i zbiorową odpowiedzialność, będzie papieżowi bliska.