"Królewska świta zajeżdżająca do Bożkowa, niewielkiej wsi na Dolnym Śląsku. Z ekskluzywnego rolls roycea wysiada brytyjski monarcha ubrany w strój do gry w polo. Tuż za nim w ogromnym kapeluszu Camilla Parker Bowles, która w otoczeniu swoich psów udaje się do swojej polskiej posiadłości... Mrzonki? Ależ skąd." - snuje fantastyczne wizje "Fakt".
Podobno wszystko zaczęło się od goszczących w Polsce brytyjskich historyków z organizacji "Ratujmy Brytyjskie Dziedzictwo". Przygotowali oni raport o rozpadających się, zabytkowych rezydencjach Dolnego Śląska: "Śląsk: kraina umierających domów wiejskich”. Raport przeczytał książę Karol, który nie szczędzi grosza na ratowanie zabytków. Szczegółnie zainteresował się pałacem w Bożkowie, w którym przecieka dach. Woda leje się wprost do sali balowej.
W przyszłym tygodniu brytyjski książę chce spotkać się z naszym ministrem kultury. "Zaproszenie na spotkanie księcia Karola z ministrem Zdrojewskim dostała też Elizabeth von Kuster, właścicielka pałacu w Łomnicy" - donosi "Fakt".
"To dla mnie prawdziwy zaszczyt. Przygotowuję spis i krótką charakterystykę zabytków na Dolnym Śląsku. Pomaga mi w tym dyrektor muzeum w Wałbrzychu" - opowiada arystokratka.
"Na terenie województwa mamy aż 2,5 tysiąca zabytkowych rezydencji. Wiele z nich jest w katastrofalnym stanie. Wiem, że książę Karol interesuje się zamkiem w Bożkowie. Jego sytuacja prawna jest jednak skomplikowana i aby sprzedać ten obiekt, trzeba by najpierw wywłaszczyć obecną właścicielkę" - mówi dyrektor muzeum w Wałbrzychu, Marek Stadnicki.
"Pałac w Bożkowie i otaczający go park jest do kupienia. Jego obecna właścicielka wyłożyła za niego kilka lat temu 2,5 mln zł. Od tego czasu nic jednak nie zrobiła, by przywrócić zabytkowej rezydencji magnatów choć cień dawnej świetności" - czytamy w "Fakcie".
p