"Przed południem mężczyzna pracujący na wałach zauważył dziewczynkę w Wiśle. Usiłował wejść do rzeki i wydostać dziecko, ale gwałtowny nurt na to nie pozwolił" - powiedział PAP rzecznik komendy policji w Puławach Marcin Koper.

Jak dodał, mężczyzna widział jak dziewczynkę porwał wir i oddaliła się od brzegu, zaalarmował policję i straż pożarną. "Około godz. 13 strażacy wydobyli dziecko z wody. Niestety, nie udało się go uratować" - zaznaczył Koper. Policja ustala okoliczności tragedii.

Reklama

Wisła w Puławach płynie we wtorek nieco ponad metr powyżej stanu alarmowego. Prezydent tego miasta już w ubiegłym tygodniu zarządził ewakuację mieszkańców z trzech ulic położonych najbliżej