Ojca chłopca nie było w domu, gdy matka piła, a potem wpadła na pomysł, by pospacerować po mieście. Mężczyzna domyślił się, że żona jest pijana, gdy rozmawiał z nią przez telefon. Pytał żonę o ulicę, po której spaceruje, i czy trzyma syna za rączkę. Ponieważ w słuchawce słyszał tylko bełkot, zawiadomił policję.
Stróże prawa wraz z ojcem jeździli po częstochowskich ulicach, szukając chłopczyka i jego matki. Matkę znaleźli szybko. Była kompletnie pijana. Miała 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W dalszym ciągu nie potrafiła powiedzieć, gdzie przebywa jej sześcioletni syn.
Jak się okazało, chłopczyk sam doszedł do domu. Wrócił do mieszkania po przejściu prawie trzech kilometrów od miejsca, w którym zgubiła go mama.
Dramat sześcioletniego chłopca z Częstochowy. Pijana matka wyszła z nim na spacer. Chłopiec bał się jej i uciekał. Gdy oboje rozeszli się w przeciwne strony, matka zupełnie straciła orientację. Nie dość, że zgubiła syna, to i sama pobłądziła. Kobiecie grozi pięć lat więzienia.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama