Śledztwo wszczęli prokuratorzy wojskowi z Wrocławia. "Mamy uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa znieważenia zwłok" - tłumaczy w tvn24.pl pułkownik Marek Golińczak z wojskowej prokuratury garnizonowej.
Grożą za to dwa lata więzienia. Prokuratorzy będą starali się namówić szefa portalu, by ujawnił, od kogo ma te zdjęcia.
Twórcy strony i szokującej galerii chcieli pokazać, jak ciężka jest praca żołnierza i przez to zbudować dla niej więcej szacunku - twierdzi dziennik "Polska".
"Chcieliśmy pokazać, jak okrutna bywa służba wojskowa, a sama wojna jest daleka od demokracji, o którą walczy" - tłumaczy Zbigniew Górniak, redaktor naczelny portalu koledzyzwojska.pl.
Ale Artur Goławski z "Polski Zbrojnej" uważa, że to nekrofilia i takich zdjęć nigdy nie powinno się publikować.
Makabryczne zdjęcia zrobili polscy żołnierze, stacjonujący w Iraku i Afganistanie. Nie wiadomo, kim są ofiary na nich przedstawione i z czyich rąk zginęły.
Dziennik zastanawia się, czy prawdziwy jest obraz wojny, taki jak przedstawiają fachowcy od propagandy, czy jednak ten ze zdjęć. Niewykluczone, że żołnierze bronią swoich kolegów od sprawy Nangar Khel i chcą pokazać, że oskarżenia wobec nich nie mają sensu, bo wojna zawsze niesie ofiary.