"Wysłałem paczkę. Pani na poczcie powiedziała, że ona nie strajkuje, jednak w sortowni strajk trwa na całego. Więc nie wiadomo, kiedy paczka dotrze na miejsce. Proszę cierpliwie czekać i nie denerwować się na mnie" - takie listy przesyłają sobie allegrowicze.

Reklama

Kupiłem, a niech leży!

Wielu z nich na czas strajku zupełnie zrezygnowało z kupowania w sieci. Ale są i tacy, którzy właśnie teraz wypatrują okazji. Tyle, że po kupieniu towaru wysyłają do sprzedającego list: "Proszę nie śpieszyć się z wysłaniem paczki. Wolę, żeby leżała u pana, niż w sortowni na poczcie. Przynajmniej nie zaginie. Proszę ją wysłać, gdy skończy się strajk".

Allegro uruchomiło nawet specjalne forum dyskusyjne. "Jeśli wiesz, która poczta działa w Twojej okolicy lub znasz inne sposoby na przekazanie zakupów swoim klientom, zapraszamy do wypowiedzi" - czytamy na forum. Z wpisów wynika, że nie wszystkie firmy kurierskie chcą przyjmować przesyłki od pojedynczych klientów. Kurierzy obsługują duże spółki, bo z nich mają większy zysk.

Reklama

Ilu pocztowców strajkuje?

Dziś nie pracują w całym kraju ponad cztery tysiące pocztowców, około 120 urzędów i trzy sortownie - podaje Poczta Polska. Jednak związkowcy mają inne dane. Według nich, strajkuje około 15 tysięcy osób i sześć z dziesięciu baz transportowych. A to oznacza zupełny paraliż w rozsyłaniu przesyłek.

Pocztowcy domagają się podwyżek. Po 537,50 zł na jeden etat od stycznia tego roku. Kierownictwo Poczty proponuje 400 zł brutto od 1 sierpnia plus 400 zł w bonach.