"Zdaje się, że na obecnym etapie największe zapotrzebowanie będzie na policjantów" - powiedział Sikorski, zastrzegając, że wypowiada się przed dyskusją ministrów.
"Ale mam uzgodnienie z ministrem obrony i zgodę premiera, żeby do takiej misji ze względu na więzi przyjaźni, jakie nas z Gruzją łączą, zadeklarować także polskie siły" - dodał.
Na nadzwyczajnym szczycie w poniedziałek unijni przywódcy zdecydowali, że oprócz obserwatorów pod flagą OBWE Unia Europejska wyśle do Gruzji swoją misję w ramach Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony.
>>>Zobacz, jakie decyzje podjęto na szczycie w Brukseli
W Gruzji już jest misja rozpoznawcza Unii, której przedstawiciele mają określić potrzeby misji właściwej. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść 15 września na formalnym posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych w Brukseli, tak by misja rozpoczęła się jeszcze w tym miesiącu. Ma ona - jak zapowiedział koordynator unijnej dyplomacji, Javier Solana - liczyć kilkaset osób.
Misja nie wymaga zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ, bo może być wysłana na zaproszenie rządu Gruzji. Do ustalenia pozostaje nie tylko sam mandat misji i jej charakter (czy będzie czysto cywilna, czy również z udziałem żołnierzy), ale także, dokąd ona pojedzie. Czy będzie ona działała w samej Gruzji, czy też w "strefach buforowych", gdzie nadal stacjonują Rosjanie.