Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy wyraził zgodę na zapoznanie się z postanowieniem prokuratury, a także z aktami 10 ofiar mordu w Katyniu w ramach rozpatrywania zażalenia adwokatów na decyzję prokuratury. Postępowanie jest tajne, gdyż akta sprawy - zdaniem władz rosyjskich - zawierają materiały stanowiące tajemnicę państwową.

Reklama

Na tę samą tajemnicę śledczy powoływali się, utajniając treść swoje postanowienia. Wiadomo było jedynie, że odmówili prowadzenia śledztwa, twierdząc, że zbrodnia katyńska nie jest zbrodnią ludobójstwa. Niestety, prawnicy nie dowiedzieli się, na jakiej podstawie śledczy taką decyzję podjęli, a to utrudniało dalsze ich działania w tej sprawie.

Niestety, do rozprawy nie doszło - sąd odroczył ją do 9 października.

>>>Przeczytaj, co o zbrodni w Katyniu powiedział Putin

Rodziny ofiar zbrodni w Katyniu walczą w Moskwie o rehabilitację swoich bliskich od wielu lat. Niestety, bezskutecznie. Prokuratura wojskowa odmówiła śledztwa. Sądy cywilne odmawiają prowadzenia sprawy, uznając, że właściwe są sądy wojskowe.

Reklama

Problem w tym, że rodziny ofiar to cywile, którzy nie mogą wnieść sprawy do wojskowego sądu. O rehabilitację mogą wystąpić wyłącznie pokrzywdzeni, czyli... pomordowani w Katyniu oficerowie.

Prawnicy 10 rodzin ofiar zbrodni katyńskich zdecydowali się jednak złożyć zażalenie do sądu wojskowego. Dzisiaj sąd ten zezwolił im zapoznać się ze szczegółami postanowienia prokuratury.

O rehabilitację polskich oficerów walczy też rosyjskie stowarzyszenie "Memoriał", które po wyczerpaniu drogi prawnej w Rosji skierowało sprawę do Europejskiego Trybunału.