"Ocena tego, co stało się w Katyniu, była zgodna - to zbrodnia stalinowska popełniona na Polakach w ramach represji" - mówi DZIENNIKOWI prof. Adam Daniel Rotfeld, współprzewodniczący polsko-rosyjskiej komisji do spraw trudnych. Została ona specjalnie powołana przez rządy obu państw do wyjaśnienia najbardziej bolesnych problemów w ich wzajemnej historii, w jej skład wchodzą najwybitniejsi naukowcy Polski i Rosji.

Reklama

Ta wspólna deklaracja jest o tyle istotna, że w ostatnich latach ze strony rosyjskich władz często dochodziły głosy próbujące zrzucić odpowiedzialność za dokonanie tej zbrodni na Niemców, a nawet oskarżające zamordowanych o terroryzm i szpiegostwo.

Co ważne, z propozycją wystosowania apelu do władz Polski i Rosji o pełne wyjaśnienie mordu wystąpili właśnie rosyjscy członkowie komisji. "Stwierdzili, że ten problem w końcu należy załatwić, by wreszcie zniknął z porządku dziennego politycznych relacji Polski z Rosją" - mówi prof. Rotfeld. "Zgodziliśmy się, że nie można tego celu osiągnąć bez otwarcia rosyjskich archiwów" - dodaje.

Byłby to prawdziwy przełom, bo właśnie w nich najprawdopodobniej znajdują się dokumenty dotyczące nie tylko rozstrzelania polskich oficerów w Katyniu, Charkowie i Twerze, ale również wymordowania kilkunastu tysięcy obywateli II Rzeczpospolitej na terytorium dzisiejszej Białorusi i Ukrainy. Wszyscy oni zginęli w tym samym czasie - wiosną 1940 r. - z tego samego polecenia sowieckich władz.

Kluczowe są dwa dokumenty. Przede wszystkim lista nazwisk zabitych na Białorusi (to tzw. białoruska lista katyńska) oraz lokalizacje miejsc ich pochówków - zarówno w tym kraju, jak i na Ukrainie.

Polscy członkowie komisji jak ognia unikali jednak stwierdzenia, że wystosowanie apelu doprowadzi do wyjaśnienia sprawy Katynia. Według prof. Rotfelda można mówić o "niezwykle ważnym postępie" i "ogromnym osiągnięciu". "Udało nam się porozumieć nie tylko w kwestii Katynia, ale również wielu innych bolesnych spraw w stosunkach polsko-rosyjskich. Ale o przełomie będzie można mówić dopiero wówczas, gdy zapadną konkretne decyzje" - mówi.

Bardziej zdecydowanie wypowiadają się inne osoby zaangażowane w wyjaśnienie zbrodni katyńskiej. "Ten apel może doprowadzić do tego, że strona rosyjska wreszcie będzie zainteresowana usunięciem zadry, którą w stosunkach między oboma krajami jest Katyń" - podkreśla prezes Federacji Rodzin Katyńskich Andrzej Skąpski.