Sąd zajął się dostosowaniem wyroku dla Jakuba T. już po raz kolejny. Gdy rozpatrywał tę sprawę w sierpniu, okazało się, że nie ma pewności, jaką właściwie karę wymierzył sąd w Exeter w Wielkiej Brytanii - jedno dożywocie za gwałt i pobicie, czy też dwa dożywocia - za każdy z czynów oddzielnie.Poznański sąd wysłał do Exeter zapytanie w tej sprawie.

Reklama

Obrona dostarczyła sądowi opinię prawną przygotowaną przez prof. Piotra Kardasa z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego dotyczącą sposobu dostosowania kary.

"Według tej opinii sąd polski nie jest związany wyrokiem sądu brytyjskiego. Obowiązująca nas konwencja strasburska nakazuje, aby sąd dostosował wyrok sądu obcego państwa do polskiego prawa w ramach kwalifikacji prawnej, a także maksymalnego wymiaru kary. Musi uwzględnić polski system prawny, czyli zagrożenie karą do 12 lat pozbawienia wolności" - tłumaczył najważniejsze dla skazanego Jakuba T. fragmenty opinii jego adwokat Mariusz Paplaczyk.

Jednak sądu uznał, że wyrok z Wielkiej Brytanii jest sprawiedliwy i zdecydował o dożywociu dla Jakuba T.

28 stycznia tego roku ława przysięgłych sądu w Exeter uznała Jakuba T. za winnego gwałtu i umyślnego wywołania w lipcu 2006 r. trwałych obrażeń 48-letniej Brytyjki (jest przykuta do wózka inwalidzkiego). Za jeden i drugi czyn sąd wymierzył mu kary dożywocia, ale z możliwością warunkowego zwolnienia po dziewięciu latach.

>>>Przeczytaj więcej o sprawie Jakuba T.

Jakub T. nie przyznał się do winy. Jednym z dowodów w tej sprawie było badanie materiału DNA. Był zbieżny z DNA Jakuba T.

Sąd Okręgowy w Poznaniu zgodził się na wydanie Jakuba T. brytyjskiemu wymiarowi sprawiedliwości na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania - pod warunkiem, że ewentualną karę Jakub T. odbędzie w Polsce.