Prawo pozwala na to, by sprawcy przestępstwa zabrać narzędzie, którym to przestępstwo popełnił. Korzystając z tego przepisu, były minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, nakazał prokuratorom domagać się konfiskaty samochodów pijanych kierowców. W ten sposób swoje auta straciło około 500 kierowców.

Reklama

Dzisiaj Sąd Najwyższy orzekł jednak, że polskie prawo nie pozwala na zabieranie aut, bo te nie są "narzędziami zbrodni". Ale nie można wykluczyć, że nie zostaną za takie uznane. Bo sędzia Henryk Gradzik, który uzasadniał orzeczenie, stwierdził, że jeśli "względy polityki kryminalnej" przemawiają za celowością orzekania przez sądy przepadku aut, to ustawodawca powinien wpisać takie rozwiązanie do kodeksu karnego.