Na dzisiejszej konferencji czeska policja ujawniła postępy śledztwa dotyczącego sierpniowej katastrofy polskiego pociągu w Studence k. Ostrawy.
Eksperci, którzy oglądali zdjęcia z miejsca katastrofy mówią, że jeszcze nie widzieli tak karygodnych zaniedbań. "Na początku roku planujemy postawić kolejne zarzuty nowym osobom" - powiedział DZIENNIKOWI Jiha. Jako przyczynę wypadku czeska policja podaje błędy budowniczych - drewniane podpory mostu budowanego obok torów były wadliwie ułożone.
>>>Przeczytaj o katastrofie pociągu w Studence
Do katastrofy doszło 8 sierpnia. Zginęło wtedy osiem osób, w tym dwie Polki, a blisko 70 osób zostało rannych. Pociąg Eurocity z Krakowa do Pragi z prędkością 120-130 km/h uderzył we fragmenty nowo budowanego mostu. Ten zawalił się na tory kolejowe.
Według dotychczasowych ustaleń ze śledztwa, bezpośrednią odpowiedzialność za tę tragedię ponoszą kierownik budowy mostu, Oldrzich Magnusek oraz kierownik odcinka technicznego Zdenek Maly.