Projekt KRRiT trafi teraz na biurko szefowej Urzędu Komunikacji Elektronicznej, Anny Streżyńskiej. Jeśli zapisy zostaną przez nią zaakceptowane, w końcu ruszy długo oczekiwany proces cyfryzacji.
Dla zwykłego odbiorcy oznacza to jedno - będzie musiał zakupić odpowiedni sprzęt - dekoder albo nowoczesny odbiornik telewizyjny. W zamian dostanie sygnał znacznie lepszej jakości i nowe możliwości, np. nagrywania programu czy wyboru wersji językowej. Dekoderów nie będą musieli kupować odbiorcy telewizji kablowych, bo to one będą musiał dostosować urządzenia do odbioru sygnału cyfrowego.
Z badań OBOP dla Instytutu Globalizacji wynika, że Polacy chcą mieć naziemną telewizję cyfrową już na Euro 2012, a jej uruchomienie uważają za równie istotne, co budowa autostrad i stadionów. Taką opinię wyraziło 47 proc. ankietowanych, przeciwnego zdania było 18 proc.
Jednak z prognoz Europejskiej Unii Nadawców wynika, że przy obecnym tempie prac w 2012 roku cyfrowym sygnałem będzie pokryta zaledwie jedna czwarta powierzchni Polski. Gorsze perspektywy mają pod tym względem jedynie Bułgaria i Rumunia.
Telewizję z tradycyjnych naziemnych anten odbiera wciąż ponad 5 mln gospodarstw. Zgodnie z wymogami UE do 2014 r. wszystkie kraje Wspólnoty muszą przejść na odbiór cyfrowy, ale Polska wynegocjowała odroczenie dla siebie do 2015 roku.