Już za kilka lat łodzianie będą mogli pod samym miastem oglądać krajobraz jak z Księżyca. W oddalonym o 17 kilometrów od centrum metropolii Zgierzu kopalnia węgla brunatnego Adamów zabiega o prawo do wydobycia.

Reklama

- Otwieranie takiej kopalni tuż obok aglomeracji, w której mieszka ponad milion ludzi, to istne szaleństwo! - oburza się Maciej Ziółkiewicz, hydrolog z Uniwersytetu Łódzkiego. W istocie każda kopalnia odkrywkowa jest inwestycją niezwykle niekorzystną dla środowiska naturalnego. Pod Zgierzem, w miejscowości Rogóźno, powstanie wielki na kilkadziesiąt hektarów dół o głębokości 250 metrów. Aby umożliwić wydobycie, górnicy będą wypompowywać gromadzącą się w nim wodę, co spowoduje osuszenie okolicznych terenów. Poziom wód gruntowych obniży się przez to w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, z wielką szkodą dla całego ekosystemu.

- To niedopuszczalne, by budować kopalnię odkrywkową w miejscu, gdzie średnia życia jest najniższa w Polsce, a mieszkańcy częściej niż gdzie indziej chorują na wszelkie odmiany raka - przekonuje Hanna Zdanowska, łódzka posłanka PO, która zaangażowała się w walkę z projektem. W odległości 60 km od Łodzi działa już inna kopalnia odkrywkowa, Bełchatów, przy której zainstalowano elektrownię węglową.

Reklama

Inwestycja zaszkodzi nie tylko ludziom. Zaledwie 20 km od złoża w Rogóźnie znajduje się bezcenny Las Łagiewnicki, który uważa się za płuca zanieczyszczonej Łodzi. To także jedyny malowniczy obszar w ubogiej w zieleń i wzniesienia okolicy. - Nawet wstępne szacunki jasno pokazują, że las znajdzie się w strefie dotkniętej stepowieniem - uważa Zdanowska. - Wysuszenie trwale zmieni roślinność. Ucierpią mieszkające w lesie zwierzęta: sarny, łosie i dziki - dodaje posłanka.

Tymczasem Rogóźno, zamiast stawać się symbolem zanieczyszczenia Łodzi, mogłoby wręcz przyczynić się do poprawy zdrowia mieszkańców miasta. Gmina rozważa otwarcie tam uzdrowiska. - Pod pokładami węgla jest wysad solny. Teren bogaty jest w solanki i borowiny. W pobliskim Ozorkowie są wody ciepłe. Ten obszar ma ogromny potencjał uzdrowiskowy - mówi DZIENNIKOWI Maciej Ziółkiewicz. Do władz Zgierza zgłaszają się już zainteresowani inwestorzy, jednak nikt nie chce ryzykować wydatków na szczegółowe badania, dopóki nie zapadnie wiążąca decyzja w sprawie kopalni.

Ze względu na swoje atrakcyjne położenie gmina Zgierz zyskiwała ostatnio na znaczeniu jako sypialnia aglomeracji. Coraz więcej łodzian buduje w tej okolicy domy letniskowe i wille. Niestety rosnąca popularność tych terenów wzmaga tylko determinację inwestorów z „Adamowa”. - Nie mamy wpływu na to, gdzie znajdują się pokłady węgla - Mariusz Rychter, dyrektor biura zarządu KWB Adamów, nie przyjmuje do wiadomości zarzutów pod adresem kopalni. - Chcemy rozpocząć wydobycie, zanim zabudowa terenu całkowicie uniemożliwi nam eksploatację. Zdaniem Rychtera, jeśli wszystko pójdzie sprawnie, kopalnia ruszy już za kilka lat.

Dzisiaj ma zapaść decyzja władz Łodzi w sprawie zgody na budowę kopalni. Wiadomo, że przeciw są wójtowie Zgierza oraz trzech innych gmin graniczących z metropolią. Jednak po planowanej na najbliższy czas nowelizacji ustawy o prawie geologicznym i górniczym nie będzie to miało znaczenia: do wydobycia bogactw naturalnych nie będzie już potrzebna zgoda władz lokalnych.