"Opakowanie jest zrobione z przetworzonego materiału i nadaje się do recyklingu" - zapewnia producent, Alexis Vaillant z firmy Drinkyz. Opakowanie w 75 proc. składa się z kartonu, w 20 z polietylenu, a w 5 z aluminium. Papier wykonany jest z drzew hodowanych w sprawdzonych, skandynawskich szkółkach. Drinkyz pomyślał też o emisji dwutlenku węgla. Przy produkcji jednego kartonu emituje się 83 g CO2, podczas gdy plastikowa butelka powoduje emisję 129 g, a szklana aż 345 g. Sama woda jest krystalicznie czysta, ma neutralne PH i niską zawartość azotanu. Pochodzi z niemieckich źródeł podziemnych.
Produkt na razie skierowany jest do najbardziej wyrafinowanych klientów. "Grupa targetowa to ludzie z dużych miast, w szczególności młode kobiety. Ale mamy nadzieję, że z czasem kartonowa rewolucja przekona wszystkich" - tłumaczy Vaillant. Na razie Aquapax można kupić tylko w Paryżu, w ekskluzywnym sklepie La Grande Epicerie, w parku nauki La Vilette oraz w kreującym trendy sklepie Colette.
Pomysł na wodę w kartonie po raz pierwszy pojawił się dwa lata temu w Anglii. Jego autorem był znany z walki o czyste plaże ekolog Neil Tomlison, zaciekły przeciwnik plastikowych butelek. Brak sprawnej reklamy sprawił jednak, że wtedy pomysł nie zaskoczył. Od listopada Tomlison współpracuje z Drinkyz.