"W ubiegłym roku na święta przyjechała do mnie cała rodzina. Gotowe dania zamówiłam w restauracji, wszystkim kupiłam ładne prezenty. Ta Wielkanoc będzie zdecydowanie skromniejsza" - mówi Kinga Krajewska z Warszawy pracująca w dużej agencji reklamowej. Kinga święta spędzi u rodziców w Częstochowie. Dzięki temu nie wyda ani grosza na przygotowanie świątecznych posiłków.
>>>Co obejrzeć w telewizji w święta?
W podobnej sytuacji są Agnieszka i Maciej Dobrzyńscy z Wrocławia. Dwa lata temu zaciągnęli kredyt na mieszkanie i teraz boleśnie odczuwają skutki słabego złotego. Ich miesięczna rata wzrosła o 280 zł. "Święta robimy u mamy, a nie tak jak w zeszłym roku u siebie. Będzie trochę taniej" - mówi Maciej Dobrzyński, pracownik dużej firmy telekomunikacyjnej.
Te nastroje potwierdzają najnowsze badania przeprowadzone przez Pentor i TVN CNBC Biznes. Wynika z nich, że aż 40 procent Polaków przyznaje, iż w tym roku ich święta będą uboższe m.in. z powodu wyższych cen żywności.
Skromniejszy będzie nie tylko świąteczny stół, ale również prezenty. Co czwarty badany zamierza ograniczyć liczbę upominków dla najmłodszych. A sześć procent Polaków, szukając oszczędności, zrezygnuje nawet z wysyłania kartek świątecznych do najbliższych.
>>>Świąteczne przysmaki dla radykałów
Zdaniem socjologa doktora Krzysztofa Łęckiego z Uniwersytetu Śląskiego wielu Polaków chce zaoszczędzić na świętach, bo nie tyle boi się zwolnienia, ale zna kogoś, kto już stracił pracę. "Nowoczesny styl życia na kredyt, który większość z nas preferowała jeszcze podczas wakacji, ujawnił swoje brutalne konsekwencje. Teraz wiele osób ma problem ze spłatą zadłużenia i oszczędza dosłownie na wszystkim" - mówi dr Łęcki.