"Wyraźnie widać, że klienci starają się zmniejszyć wydatki na artykuły spożywcze. Chcą jednak kupować tyle samo, dlatego coraz częściej sięgają po tańsze produkty" - mówi Jakub Milewski z delikatesów internetowych A.pl. "Bardziej popularne stają się marki ze średniej półki, które są znane, ale kosztują dużo mniej".

Reklama

>>>Szarpanina ubogich o darmowe jedzenie

Według niego, szukając oszczędności, zaczęliśmy rezygnować z przyrządzania egzotycznych potraw i powracać do tradycyjnych dań polskiej kuchni. Polacy powrócili do kupowania produktów tradycyjnych, takich jak: ryż, kasza, mąka, cukier, mleko oraz warzywa (włoszczyzna, ziemniaki), które są podstawą wielu polskich potraw. Na przykład sprzedaż ziemniaków wzrosła o 40 procent, a ryżu o blisko 100 procent. W kryzysie szukamy także tańszych zamienników. Sklep A.pl zanotował ok. 130-procentowy wzrost sprzedaży olejów słonecznikowych, które kosztują ok. 5,5 - 6,5 zł za litr. W marcu o 12 procent, w porównaniu do stycznia, spadła natomiast sprzedaż oliwy z oliwek.

>>>Biedni i bezdomni najedli się do syta

Kryzys zmienił zawartość naszych koszyków nie tylko w sklepach internetowych. Podobne zjawisko możemy obserwować w supermarketach czy osiedlowych sklepikach w całym kraju. "Kiedy klient ma do wyboru ciastka za 10 złotych za kilogram i za 15 złotych niemal pewne jest, że wybierze te tańsze. Jeszcze rok temu układało się to niemal po równo" - mówi nam Anna Kurzajewska z warszawskiego bazaru Szembeka.