"Trudno mówić o jednej przyczynie wypadku. Na pewno chłopcy jechali za szybko. To było jakieś 60 km/h. Nie wytrzymała tego konstrukcja pojazdu. Być może zawiódł również układ kierowniczy" - mówi Paweł Roczyna, rzecznik policji w Żywcu.

Trzej nastolatkowie sami zbudowali samochód. "To była tzw. konstrukcja SAM" - mówią policjanci. Gdy auto udało się odpalić, chłopcy natychmiast wyjechali na drogę, by sprawdzić, jak jeździ.

Reklama

Niestety, długo nie cieszyli się zabawą. Pojazd zjechał z drogi i uderzył w płot. "13-latek zmarł po przewiezieniu do do szpitala. Jego koledzy są w ciężkim stanie" - mówi Roczyna.