Opłata zapasowa byłaby kolejnym fiskalnym obciążeniem kierowców. Polacy, płacąc na stacji za paliwo, dokładają już do opłaty akcyzowej, paliwowej i odprowadzają VAT.

"Gazeta Prawna" pisze, że gdy wejdzie nowa opłata do każdego litra, możemy dopłacać kolejne 2 grosze.

Sprawa bulwersuje, bo polscy kierowcy już płacą za utrzymywanie surowcowych zapasów niezbędnych dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Koszt tworzenia rezerw jest ukryty w marży, jaką koncerny naftowe nakładają na benzyny, oleje napędowe i autogaz. Wysokość marży jest określana uznaniowo - przypomina "Gazeta Prawna".



Reklama