Dziś sąd zdecyduje o aresztowaniu trzech łapówkarzy, których wczoraj przesłuchiwali prokuratorzy. Za kratki mają trafić: menadżer KSZO Ostrowiec - Mariusz Ł., były sędzia - Grzegorz G. i pierwszoligowy arbiter - Andrzej J.

Prokuratura jest pewna, że przekupywali sędziów, piłkarzy i ustawiali mecze. Swoimi zeznaniami obciążył ich właśnie prezes Górnika Zabrze. On sam, dzięki przyznaniu się do winy, zamiast do celi pojedzie do domu.

Ta sprawa wywoła trzęsienie ziemi w Polskim Związku Piłki Nożnej. Prokuratorzy, popędzani przez ministra Ziobrę, chcą posadzić na ławie oskarżonych wszystkich, którzy prowadzili brudną grę w polskiej piłce.

Zza krat świat ogląda już Ryszard F. ps. Fryzjer, który był jednym z ojców chrzestnych korupcji w polskiej lidze. Wrocławski sąd kilka dni temu aresztował go na trzy miesiące. Ale zdaniem prokuratury "Fryzjer" nie mógł działać bez wsparcia najwyższych rangą działaczy PZPN. Prokuratura zapowiada, że wkrótce i oni trafią do aresztu.

Śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce wrocławska prokuratura prowadzi od ubiegłego roku. Podejrzanych jest już dwadzieścia osób.