To mogło skończyć się tragicznie. Policjanci z wodnego patrolu zbliżali się do przystani. Nie zwracali uwagi, że mogą zrobić krzywdę jakiemuś pływakowi. Otrzeźwił ich krzyk, który usłyszeli za rufą! Motorówka najechała na 60-letniego nurka.
"Policjanci byli trzeźwi" - zapewniają ich przełożeni. Mówią, że mężczyzna pływał w niedozwolonym miejscu. Pechowiec jest w szpitalu, jego zdrowiu nic nie grozi. Sprawę zbada prokurator.
To nie jest pierwszy taki wypadek. Kilka dni temu śruba motorówki zmasakrowała 12-letnią Agatkę i ciężko zraniła jej ojca. Płynęli kajakiem po zalewie w Chańczy, gdy uderzyła w nich rozpędzona łódź. Nie mieli szans. Dziewczynka zginęła na miejscu, ojciec walczy o życie w szpitalu.
Stróże prawa czy wodni piraci? 60-letni mężczyzna nurkował beztrosko w zalewie Szałe pod Kaliszem. Nie spodziewał się, że coś mu grozi. A jednak! Zraniła go śruba rozpędzonej policyjnej motorówki! Przeorała mu pośladki.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama