Policjanci, według pikietujących, mieli w poważaniu nie tylko etykę zawodową, ale i prawo. A jak już spis trafił w ręce Stokłosy, ten oczywiście zrobił z niego odpowiedni użytek... Protestujący twierdzą, że jego ludzie grozili im, śledzili i zastraszali całe rodziny.
A mieszkańcy boją się Stokłosy niesłychanie. Według nich, Stokłosa trzęsie całą okolicą. Oskarżenia wobec niego to długa lista, a zawiera również afery, którymi zajmuje się już prokuratura.
To będzie skandal, jeśli prawdą okaże się, że lista nazwisk ludzi, którzy skarżyli się policji na smród i groźbę zatrucia, trafiła... prosto do tego, na kogo się skarżyli! O kogo chodzi? O byłego senatora Henryka Stokłosę i jego cuchnące zakłady mięsne. Według skarżących, były senator dostał listę osób, które potem prześladował. Ci ludzie protestowali dziś przed posterunkiem w Pile. Są pewni, że wszystko wyciekło od policjantów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama