"Czy ty k... nie rozumiesz, że jak się decyduje na dziecko, to się na nie pracuje, a nie chodzi do opieki i żąda pieniędzy?" - pisze na forum jeden z kuratorów społecznych. To odpowiedź na skargę od bezrobotnej. Kobieta napisała, że kurator nabrudził jej w domu, bo nie zdjął butów. "Teraz mamy Amerykę i butów się nie zdejmuje. Jeśli pracownik nabrudzi, będziesz miała zajęcie, odkurzając mieszkanie, przynajmniej odrobisz to, co za darmo od pomocy społecznej dostajesz" - cytuje "Fakt" zapiski ze strony. Takich wypowiedzi jest tu mnóstwo. Ale większości cytować nie sposób.

Co z tym fantem można zrobić? Okazuje się, że nic. Polskie Towarzystwo Pomocy Społecznej (PTPS) chce zmusić administratora strony, żeby wyczyścił forum z wulgaryzmów. Ten jednak nie zamierza cenzurować witryny, bo - jak się tłumaczy - tam urzędnicy mogą sobie przynajmniej odreagować po ciężkiej pracy.

"Żenujące" - mówi "Faktowi" wiceszefowa Stowarzyszenia Damy Radę Beata Mirska. "Coś takiego w ogóle nie powinno mieć miejsca. Pracownicy socjalni mają ludziom pomagać, a nie jeszcze ich obrażać" - oburza się.

A wydawałoby się, że kto jak kto, ale pracownicy ośrodków pomocy społecznej muszą być szczególnie wrażliwi na biedę i nieszczęście. Pozory mylą.