Siedemdziesięcioletnia "staruszka", po jesiennym remoncie, będzie jeszcze woziła narciarzy w sezonie zimowym. Następny remont, planowany na wiosnę, to będzie właściwie budowa kolejki od nowa. Zmienione zostaną podpory i wagoniki. Dzięki temu, zamiast 180 osób, na godzinę na Kasprowy Wierch będzie mogło wjechać 360 osób. Zakończenie przebudowy zaplanowano na jesień przyszłego roku.

Dwa razy więcej turystów kolejka będzie woziła tylko zimą. Latem urzędnicy i ekolodzy wymyślili ograniczenia. Liczba turystów będzie regulowana i dostosowana do pojemności tego rejonu Tatr - jak to określono. Czyli nie znikną wielogodzinne kolejki chętnych do wjazdu na górę. A i koniki swoje zarobią.