Manifestacja przypominała bardziej radosny happening niż poważny protest. Uczestnicy tańczyli i śpiewali do głośnej muzyki. Jednak tym razem nie byli sami pod ministerstwem. Zwolennicy Giertycha z Młodzieży Wszechpolskiej postanowili bronić swojego przywódcy i gwizdami zagłuszali bawiących się uczniów. Kordon policji oddzielał od siebie obie grupy, ale bez przepychanek się nie obyło.
Minister Giertych nie przejął się specjalnie protestami uczniów i żeby pokazać swoje pozytywne nastawienie do nich, kazał przygotować dla wszystkich kanapki i ciasteczka. Ale z manifestujacymi się nie spotkał, bo był na inauguracji roku w Dąbrówce koło Wołomina. Gdy dotarł pod MEN, stała tam już tylko grupa Wszechpolaków, którzy doczekali się podziękowań od swojego przywódcy.
Dlaczego uczniowie nie lubią ministra Giertycha? Bo nie chcą się w szkole uczyć patriotyzmu, nie podoba im się decyzja o amnestii maturalnej i nie zgadzają się z ministrem, który kilka dni temu ostro powiedział, że Jackowi Kuroniowi trzeba odebrać order Orła Białego za negocjacje z SB.