Biało-czerwone przejścia nie pomogły, więc Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi przed 10 szkołami namalował kontury uczniów, którzy mogliby zginąć w wypadku samochodowym. Są to dokładnie takie same sylwetki, jakie policja maluje właśnie po wypadku.

Pomysł szokuje, ale drogowcy nie mają wątpliwości: trzeba się chwytać wszystkiego, co może uratować uczniom życie. I liczą, że akcja "To dziecko mogło być twoje" taki właśnie skutek przyniesie.

Policjanci nie podchodzą do pomysłu tak entuzjastycznie, jak drogowcy. Bo założenia pomysłu są jak najlepsze, ale zabrakło kampanii informacyjnej. Więc kierowca, który zobaczy taki malunek na jezdni, może chcieć go gwałtownie ominąć. A to może spowodować wypadek. I znowu tragedia gotowa.

Ale trzeba mieć nadzieję, że tak się nie stanie. A kierowcy jednak zdejmą nogę z gazu, gdy będą przejeżdżać obok szkół.