"Rybacy" złowili chłodnię z rybami na niemieckim parkingu. Kierowcy nie było w środku. Pomysłowi rabusie doczepili po prostu naczepę z rybami do ciągnika, który wcześniej ukradli we Francji.
Chłodnię znaleziono koło Legnicy, tylko dzięki zamontowanemu w niej urządzeniu GPS. Naczepę prowadził polski kierowca z Jeleniej Góry, który zadziwił policjantów swoimi opowieściami.
"29-latek opowiadał tak niewiarygodne historie, że najprawdopodobniej zostanie zatrzymany" - mówi Sławomir Masojć z legnickiej policji. Po cenne ryby, na szczęście niezepsute, zgłosili się duńscy właściciele.
Historia jak z filmów o gangu Olsena. Szajka złodziei działała we Francji, Niemczech i Polsce. Ich łupem padły francuski ciągnik i duńska chłodnia z 22 tonami ryb wartymi około miliona euro (4 mln złotych). Wpadli pod Legnicą.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama