To był krok od tragedii, bo jedna z szyn w torowisku jest pod wysokim napięciem. Zaalarmowani przez pasażerów policjanci natychmiast zatrzymali pociągi. Piętnastolatka zraniła się tylko w rękę. Cała akcja ratunkowa trwała kwadrans.

Dziewczyna teraz tłumaczy się przed policją. Wiadomo już, że wczoraj uciekła ze szpitala neuropsychiatrycznego w Józefowie.