Fajerwerk eksplodował kilka centymetrów od dłoni 13-latka, bo chłopiec po odpaleniu lontu zbyt długo zwlekał z rzuceniem petardy. Wybuch był tak mocny, że zranił też stojącego obok kolegę. Chłopcy z poparzonymi palcami i ranami szarpanymi na dłoniach trafili do szpitala w Stalowej Woli.

Właściciela loterii czekają teraz poważne kłopoty. "Sprzedaż wyrobów pirotechnicznych osobom niepełnoletnim jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do dwóch lat" - grozi Paweł Międlar z podkarpackiej policji.