Po południu Rafał B. zamknął się w mieszkaniu i zagroził, że się okaleczy. Potem, że wysadzi cały blok za pomocą kuchenki gazowej. Nie był to jego pierwszy raz. Jednak teraz rodzinie nie udało się odwieść krewnego od szaleńczych zamiarów. Musieli wezwać policję.
Mundurowi ewakuowali ponad setkę osób. Po kilku godzinach negocjacji udało się przekonać Rafała B., żeby wyszedł. Teraz przesłuchują go policjanci. Grozi mu więzienie.