"Gwarantuję niezapomniany wieczór Wigilijny z nie samowitym Mikołajem!!!!! Wizyty równiesz w szkołach i zakładach pracy. Gwarantujemy mnustwo niezapomnianych wrarzeń Tobie i Twojej rodzinie. Dzwoń natychmiast!!! ilość zgłoszeń limitowana. Ryszard Tur niech nie dzwoni i tak nie przyjdę”. Takie ogłoszenie (pisownia oryginalna) pojawiło się na www.bstok.pl. .
"Siedzieliśmy wieczorem ze znajomym i zastanawialiśmy się, jak by tu zebrać gotówkę na święta. Nasz kandydat po kampanii prezydenckiej ma długi, nieopłacone rachunki za komórkę, a jest na bezrobociu. Trzeba było mu jakoś pomóc" - mówi Adam Czeczetkowicz, prawa ręka Kononowicza. Wtedy wpadł im do głowy pomysł z MIkołajem.
Pan Krzysztof przyjął propozycję z entuzjazmem. "Teraz bezrobotny jestem, to się bierze, co jest. Zresztą ja jestem i do tańca, i do różańca" - tłumaczy DZIENNIKOWI gwiazda ostatnich wyborów samorządowych. W mikołajkowy wieczór, ubrany w czerwony surdut, charakterystyczną czapkę i ciemne okulary, odwiedził wielodzietną rodzinę. "Bardzo miłe dzieciaki, grzecznie paciorek odmówiły, a nawet zaśpiewały mi piosenkę" - opowiada. Ośmiorgu malcom rozdał prezenty i słodycze. Ten jeden raz charytatywnie. Następne zlecenia będą już płatne.
Osławiony Krzysztof Kononowicz, były kandydat na prezydenta Białegostoku, postanowił zmienić profesję. Na okres świąt zrezygnował z wielkiej polityki i słynny sweterek zamienił na czerwoną pelerynę - pisze DZIENNIK.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama