Lekarze uspokajają, że 70 procent śmiertelnych zakażeń dotyczy pacjentów wycieńczonych już innymi chorobami. Ale wynika stąd, że w pozostałych trzech tysiącach przypadków samo pójście do szpitala okazało się wyrokiem śmierci.

Zakażeń trudno uniknąć - tłumaczą się dyrekcje szpitali. Na oddziałach jest coraz mniej pielęgniarek. Do tego w szpitalach stosuje się tak ogromną liczbę różnych antybiotyków, że w zakamarkach oddziałów operacyjnych zaczynają rosnąć kolonie zmutowanego plugastwa, odpornego na nawet najsilniejsze lekarstwa. Jednym z takich mikrobów jest szczególnie zjadliwa odmiana gronkowca złocistego.

Reklama

Niewielkim pocieszeniem dla pacjentów jest fakt, że ten problem dotyczy także znacznie bogatszych krajów świata, z USA na czele - pisze "Rzeczpospolita", która opublikowała te zatrważające dane.