Drzwi sali sądowej zostały otwarte dla mediów, jednak sąd zabronił bezpośrednich transmisji. 17-latek będzie dziś opowiadał o przebiegu zbrodni, ma też odpowiadać na pytania prokuratora i sędziego.

Według prokuratury, w kwietniu ubiegłego roku Mariusz O. razem z kolegę napadł na nastolatka na dworcu w Brukseli. Młody Belg zginął, bo nie chciał oddać odtwarzacza mp3. Jak wykazało śledztwo, Mariusz O. nakłaniał do napaści swojego kolegę Adama G., który zadał śmiertelne ciosy nożem.

Reklama

Wiadomo już, że G. będzie sądzony jak dorosły. Tego samego prokurator chce dla Mariusza O. Jeśli sąd przychyli się do tego wniosku, 17-latek może trafić do więzienia nawet na 30 lat. Jeśli uzna argumenty obrony i uzna nastolatka za nieletniego, Mariusz O. może zostać w poprawczaku jeszcze tylko trzy lata i potem wyjdzie na wolność.