Policja chciała ustalić źródło zakażenia - czyli tzw. "pacjenta zero" - by po łańcuszku dojść z kim ta osoba miała kontakt i ustalić skalę zagrożenia epidemią na Opolszczyźnie. Niestety, udało się powiązać tylko cztery z siedmiu zakażeń. Nie wiadomo więc, od kogo zaraziły się pozostałe osoby. Ale ze śledztwa wynika, że mogły mieć kontakt z kimś chorym spoza województwa opolskiego. Najprawdopodobniej spoza Polski.
Meningokoki wykryto w gminach w powiecie brzeskim na Opolszczyźnie. Do tej pory bakterie uśmierciły tam dwie osoby: 17-latkę z Nysy i 14-latka z Brzegu. Bo doświadczenie pokazało, że meningokoki są najbardziej niebezpieczne dla młodzieży - w szkołach powiatu brzeskiego rozpocznie się w poniedziałek akcja szczepień młodzieży w wieku od 11 do 19 lat. Zostanie zaszczepinionych około 11 tys. nastolatków.
A co z osobami starszymi, którym również grozi zakażenie? "Pracujemy nad tym, aby szczepionka była też dostępna dla pacjentów spoza grupy podwyższonego ryzyka, którzy chcą się zaszczepić. Mam zapewnienie, że do aptek trafi wielokrotnie większa niż zazwyczaj liczba preparatów" - powiedział Marek Tomków, opolski wojewódzki inspektor farmaceutyczny.