Pęknięcie wodociągu zdarzyć się może zawsze, ale Wrocław miał wyjątkowego pecha. Kiedy na ul. Walońskiej i Placu Społecznym wylała woda, okazało się, że wypłynęła w najgorszym z możliwych miejsc. "Tą rurą dostarczamy wodę całemu miastu" - tłumaczyła Monika Kowalska z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu.

Instalatorom z wrocławskiego MPWiK na szczęście udało się podłączyć obejście, dzięki któremu woda popłynęła rurami do domów. Jednak nie dotarła jeszcze wszędzie - w niektórych dzielnicach może popłynąć z kranów dopiero wieczorem, w innych płynie pod bardzo małym ciśnieniem.

Dla specjalistów dostarczenie wody mieszkańcom było najważniejsze. Po podłączeniu obejścia mogą zająć się bez przeszkód naprawą magistrali.