Niewielka rzeka Lubsza wezbrała tak, że zmieniła swoje koryto i jej główny nurt przebił się do płynącego nieopodal strumyka. Ten zalał 15 posesji w Jasieniu. Rozlewającą się wodę opanowują strażacy i mieszkańcy. Mają ją powstrzymać worki z piaskiem. Podtopiona jest też obwodnica miasta.
Lejąca się z nieba woda zalała także m.in. izbę przyjęć szpitala w Zielonej Górze i kilka głównych ulic miasta. Strażacy już wypompowali wodę. Szpital schnie. W innych miejscach wiatr zrywał dachówki i powalał drzewa.
Porywisty wiatr i obfite opady deszczu wyrządziły najwięcej szkód na południu regionu. Strażacy byli wzywani do zalanych piwnic lub zabezpieczania dachów. Usuwali też połamane gałęzie i drzewa.
Ze wstępnych informacji wynika, że nie ma ofiar nawałnicy. Nie jest jednak wykluczone, że liczba zgłoszeń jeszcze wzrośnie.
Meteorolodzy ostrzegają, że wiać, grzmieć i padać może jeszcze dzisiaj. Zagrożone są woj. łódzkie, mazowieckie i lubelskie.