W Wielkopolsce strażacy wyjeżdżali ponad 300 razy, na Śląsku też kilkaset. Wzywani byli głównie do zalanych domów, sklepów i przejść podziemnych. Do tej pory nie oszacowano jeszcze szkód, jakie spowodowały nawałnice. A wiadomo już, że będą spore.

W Poznaniu deszcz uszkodził skarpę przy linii Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. W niektórych miejscach woda naniosła kilkucentymetrową warstwę piasku na tory tramwajowe. Na jednej z ulic właśnie przez to wykoleił się tramwaj. Oprócz samego Poznania, najwięcej pracy straż miała w Pile, Wrześni, Pleszewie i Wolsztynie.

Na Śląsku ponad 25 tysięcy osób wieczór musiało spędzić przy świecach. Wszystkie awarie prądu udało się jednak w nocy usunąć. Na ponad trzy godziny z powodu braku prądu stanęła jedna ze stacji wodociągowych. Niektórym mieszkańcom Katowic zabrakło przez to wody w kranach.

Jak ostrzegają meteorolodzy, to nie koniec takich pogodowych "atrakcji". W całej Polsce grzmieć i intensywnie padać będzie do poniedziałku.