Około północy patrol z Kraśnika zauważył odjeżdżającą sprzed jednego z barów ładę samarę. Auto jechało wężykiem, co chwilę odbijając się od pobocza do pobocza.

"Nasi ludzie podejrzewali, że kierowca jest nietrzeźwy. Chcieli zatrzymać samochód do kontroli. Włączyli syrenę i koguty, ale kierowca tylko dodał gazu" - relacjonuje sierżant Anna Smarzak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Reklama

Policjanci ruszyli w pościg. Łada na zmianę zwalniała, przyśpieszała, uciekinierzy wyprzedzali na "trzeciego", zajeżdżali drogę radiowozowi. Szaleńcza ucieczka zakończyła się w Zakrzówku. Łada wypadła na pobocze i uderzyła w betonowy przepust. Pasażer wypadł przez przednią szybę na maskę pojazdu.

Na miejscu zginął kierowca łady. Był zakleszczony we wraku. "Pasażera policjanci przenieśli w bezpieczne
miejsce, gdyż z rozbitego samochodu wydobywały się gęste kłęby dymu" - powiedziała sierżant Smarzak.

Reklama

Po chwili na miejsce dotarły służby ratunkowe: karetka pogotowia i straż pożarna. Kierowcą łady był 26-letni mieszkaniec gminy Trzydnik Duży. Pasażera przewieziono do szpitala, ale reanimacja nic nie dała i mężczyzna zmarł. Nie miał przy sobie dokumentów. Policjanci starają sie ustalić, kto to był.

"Ze wstępnych czynności wynika, że pościg był prowadzony prawidłowo. Wszystkie okoliczności tego wypadku będą jeszcze analizowane. Materiały zostaną przekazane prokuraturze" - dodała Smarzak.