"Jeśli policja nie usunie nas z dachu, jesteśmy przygotowani na jego okupację" - powiedział PAP dyrektor polskiego Greenpeace Robert Cyglicki.

Reklama

Tymczasem policjanci otrzymali zgłoszenie od administratora budynku. Jak powiedział PAP rzecznik komendanta stołecznego policji Maciej Karczyński, funkcjonariusze pojechali na miejsce. "W tej chwili rozmawiamy z demonstrującymi i namawiamy ich do opuszczenia budynku" - dodał. Powiedział też, że działacze Greenpeace weszli na dach po piorunochronie.

Jak powiedzieli PAP przedstawiciele Greenpeace, policjanci weszli na dach i nakłaniali ich do zejścia. Nie dali się jednak przekonać.

W sumie manifestuje pięć osób z Polski, Austrii i Węgier. Trzy wiszą na linach alpinistycznych, dwie stoją na dachu.