"Przede wszystkim zrobiłbym konkurs. I to konkurs nie tylko na formę, ale i na miejsce" - powiedział we wtorek Zdrojewski w TVN24. "Uważam, że nie można projektować pomników, rzeźb, które stoją w przestrzeni miejskiej, w przestrzeni publicznej, bez wskazania takiego miejsca, więc zadanie powinno być podwójne, wskazanie miejsca i wskazanie formy" - podkreślił minister.
Według niego, zwycięzcę konkursu należałoby wyłonić na podstawie ocen jury, w którym będą zasiadały osoby posiadające "wiedzę dotyczącą przede wszystkim krajobrazu, przestrzeni, form rzeźbiarskich". "W tym wypadku warto byłoby pokusić się także o takiego reprezentanta, który by patrzył na tę wrażliwość, która jest specyficzna akurat dla tego zadania" - mówił Zdrojewski, dodając, że zna takie osoby.
Zdrojewski poinformował, że w sprawie upamiętnienia ofiar tragedii z 10 kwietnia nikt nie zwrócił się do niego z prośbą o pomoc. "To trochę dziwne (...), przecież ministerstwo kultury jest na Krakowskim Przedmieściu, dokładnie po przeciwnej stronie. Często wjeżdżając do ministerstwa mam po lewej stronie tych, którzy są obrońcami krzyża; i z drugiej strony od czasu do czasu także tych, którzy mają inne zdanie" - mówił