Droga między Katowicami a Sosnowcem należy do najbardziej uczęszczanych tras w aglomeracji katowickiej.
Jak powiedział PAP oficer dyżurny stanowiska kierowania śląskiej drogówki, w tej sytuacji kierowcy jadący od strony Bielska-Białej powinni zjechać w Tychach na drogę ekspresową S1, a jadący autostradą A4 od strony Wrocławia - zamiast zjeżdżać z niej w Katowicach, dojechać do Mysłowic, by także wjechać na S1.
Wytyczony został również lokalny objazd przez katowicką dzielnicę Dąbrówka Mała; ruchem kierują tam policjanci, trzeba jednak liczyć się z wielkimi korkami. Zablokowany odcinek można też objechać przez Sosnowiec i Siemianowice Śląskie, ulicami tych miast.
Do wypadku doszło na wysokości dzielnicy Dąbrówka Mała. Ulicą Roździeńskiego, którą biegnie DK-86, jechały dwa tiry, prawdopodobnie z tej samej firmy. Jeden z nich wpadł w poślizg, uderzając w ekran dźwiękochłonny. Widząc, co się dzieje kierowca ciężarówki jadącej z tyłu odbił w lewo, uderzając w barierki oddzielające jezdnie. Auta zderzyły się, wysypał się towar.
Tym samym wszystkie pasy ruchu w kierunku Sosnowca zostały zablokowane. Oznacza to trudności z wyjazdem z Katowic w kierunku Częstochowy, Łodzi i Warszawy. Niemal natychmiast utworzył się korek.
Dokładne przyczyny wypadku nie są na razie znane. Prawdopodobnie przyczyniła się do niego śliska nawierzchnia. Wprawdzie w nocy w regionie nie padał śnieg, a nawierzchnie dróg są czarne, lokalnie może być jednak bardzo ślisko. Temperatura wynosi ok. minus 10 stopni. W nocy z czwartku na piątek na drogach woj. śląskiego nie było poważniejszych wypadków i utrudnień.