Funkcjonariusze zapowiadają, że ustalona już czternastka to nie wszyscy, którzy poniosą konsekwencje za burdy podczas gali MMA.

Impreza zorganizowana 23 stycznia w Rzeszowie zgromadziła kilka tysięcy sympatyków mieszanych sztuk walki. Wśród nich byli także pseudokibice sympatyzujący z drużynami piłkarskimi Górnika Zabrze i GKS-u Katowice.

Reklama

"Mieliśmy informację, że jest organizowana taka gala i że wybierają się na nią kibice Górnika. W ślad za nimi ruszyli policjanci, zajmujący się rozpoznaniem w środowisku kibiców. Okazało się, że nie jechali do Rzeszowa na próżno" - powiedział PAP rzecznik zabrzańskiej policji, Marek Wypych.

Na nagranym przez policjantów filmie widać, jak w przerwie pomiędzy walkami w ringu doszło do starć na trybunach, wywołanych przez śląskich szalikowców. Kilkudziesięciu zamaskowanych chuliganów zaatakowało miejscowych sympatyków sportu. "Najwyraźniej byli niezadowoleni, że ich faworyt chwilę wcześniej przegrał walkę" - powiedział jeden z policjantów.

Zidentyfikowani już uczestnicy burd to szalikowcy Górnika z Zabrza, Gliwic, Piekar Śląskich, Rybnika, Knurowa i Siemianowic Śląskich. Ich personalia, ustalone na podstawie materiału wideo, w najbliższych dniach otrzymają policjanci z Rzeszowa.

Będą odpowiadać za niezastosowanie się do poleceń organizatora, który próbował przywołać chuliganów do porządku, a także za naruszenie ładu w trakcie imprezy masowej. Grozi za to kara do trzech lat więzienia.



Zabrzańscy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości stadionowej zapewniają, że rozpoznani do tej pory chuligani to nie wszyscy, którzy odpowiedzą za udział w burdach w Rzeszowie.